Austin Camilleri - artysta multidyscyplinarny

Austin Camilleri - artysta multidyscyplinarny

Mam kolegę, który jest zafascynowany Joanitami. Kiedy przeczytałam Ogniem i żelazem Davida Bala podesłałam mu więc ten tytuł pytając, czy zna. On odpowiedział na to rzeźbą Zieme Camilleriego, która stoi w Krakowie na pl. św. Ducha przy Teatrze Słowackiego. “Znasz?”, zapytał. No nie znam! I musiałam to nadrobić. Tak zaczął się mój mały dramat, bo okazało się, że nie dość, że nie uda mi się odwiedzić Krakowa do czasu, kiedy koń tam będzie (dzisiaj, 13 lipca o 18:30 odbędzie się finisaż), to jeszcze tydzień przed tym, kiedy odkryłam Camilleriego, zakończyła się jego przekrojowa wystawa, pierwsza od lat na Malcie. Na pocieszenie kupiłam sobie katalog i odwiedziłam Vallettę, gdzie na rogu Merchant Street i St John's Street ciągle można spotkać Leivę.

Leiva to rzeźba dwunastolatki w momencie granicznym, jak mówi artysta, dziewczyny tuż przed pierwszym okresem, która za chwilę stanie się kobietą. Charakteryzują ją kontrasty, których zauważa się coraz więcej przypatrując jej się dłużej. Ubrana współcześnie nie daje się poddać hierarchii społecznej czy zaklasyfikować do żadnej ze społecznych grup, pozwala to jednak patrzeć na nią jak na symbol Malty, zawsze będącej kulturowo zawieszoną między brytyjską historią kolonialną a włoskimi wpływami. Bije z niej siła. Jest gotowa rozwinąć w sobie potencjał bycia matką. To prawda, że żeby stworzyć ludzkie życie potrzebny jest element męski i żeński, a kobieta w swoim ciele ma siłę, która niszczy wszystkie freudowskie teorie o zazdrości o penisa. Patriarchalny porządek z wszystkimi swoimi zasadami, represją i odrzuceniem roli kobiet były zbudowane na męskiej zazdrości o tę kobiecą moc. Leiva jest tym wszystkim, patrzy zaciekle na swoich ciemiężycieli, żyjąc z odwiecznymi sprzecznościami związanymi ze swoim statusem*.

Miejsce, w którym znajduje się Leiva, niesie ze sobą znaczenie. Rzeźba jest zainstalowana w wolnej niszy Pałacu Castellania, gdzie historycznie ludzie uznawani za winnych rabunku albo innych drobnych przestępstw byli narażeni na publiczne pośmiewisko, aby mogli ponieść wstyd bycia osądzonym i ukaranym przez współobywateli. Jeśli zna się trochę Vallettę, trudno nie zauważyć też, że umiejscowienie to rezonuje również z wieloma katolickimi rzeźbami zdobiącymi inne rogi miasta. Rozumiejąc ten kontekst i pochodzenie jej imienia powstałego z dwóch maltańskich słów: le - nie oraz iva - tak, ciężko nie myśleć o Leivie jako tej, która niesie w sobie paradoks i sprzeczności, dające się przetłumaczyć na wiele binarnych form osądu pomiędzy dobrem a złem, niewinnością a winą, czarami a świętością.

Leiva patrzy na nas z góry, ze złożonymi rękoma, pewną pogardą i dystansem, a specyficzny kontekst, w jakim jest umieszczona, przekształca ją we współczesny znak tego, jak oceniane i osądzane są kobiety, kiedy odważą się być wolne, potężne lub krytyczne wobec zepsutego systemu, w którym żyjemy. Leiva śle nam symboliczne i polityczne oświadczenie o odwadze wszystkich istot ludzkich zdolnych do ujawnienia się na arenie publicznej i ich woli niesienia nowego światła, aby stworzyć inne społeczeństwo, w którym kontrola i kolonizacja kobiecego ciała i jego owoców nie jest już pod kontrolą patriarchatu. Jest symbolem wszystkich osądzonych, skazanych i potępionych - za bycie kobietami, artystami, dziennikarzami, przedstawicielami LGBT+, niepełnosprawnymi. Jest słabszym, walczącym ze społeczeństwem, które jej nie rozpoznaje, ale także ze społeczeństwem, którego nie chce być częścią. Leiva pokazuje nam, że nie musimy wybierać między skrajnościami, ale poprzez kreatywność i sztukę budujemy kontrnarrację bycia obecnym we własnym czasie bez zajmowania stron*.

Bardzo porusza mnie to, że łatwo przejść obok Leivy i jej nie zauważyć, ale kiedy już zwróci się na nią uwagę, ciężko przestać o niej myśleć nawet, jeśli nie znamy całego kontekstu i jej historii. Ma w sobie coś - zdaje się, że wspomnianą siłę, która intryguje, ciekawi i zostaje z nami na dłużej.

***

Austin Camilleri to maltański artysta urodzony w 1972 roku na Gozo, gdzie dalej mieszka. Zajmuje się instalacjami, malarstwem, rysunkami i rzeźbą, ciągle eksperymentując by przedstawiać idee przemijania czasu. Czerpiąc głównie z zachodniej historii sztuki, kultury popularnej i tradycji wizerunku władzy, bada napięcie między materiałem a cyfrowym, osobistym a publicznym, nakładając na siebie multidyscyplinarne procesy i techniki. Jego prace były szeroko wystawiane na wystawach indywidualnych i zbiorowych w biennale, muzeach, prywatnych galeriach i przestrzeniach publicznych w Europie, Ameryce i Azji.

*Bibliografia: Irene Biolchini & Rosa Delgado Martinez, Le·Iva. Anger Is a Lazy Form of Grief. Austin Camilleri, MidseaBooks, Malta 2022 (katalog wystawy Austina Camilleri w Spazju Kreattiv w Valletcie). Przekład z angielskiego na potrzeby tego posta zrobiłam sama.