Air Malta, Maltańskie Muzeum Awiacji i opuszczony samolot
Air Malta (nie mylcie z Malta Air 🤪) to maltańskie linie lotnicze powstałe w latach siedemdziesiątych XX wieku. W 2019, kiedy świętowały swoje czterdziestopięciolecie, ogłoszono, że w poprzednim roku rozliczeniowym osiągnęły €1.2 miliona zysku - pierwszy raz od osiemnastu lat. Niestety niedługo potem zaczęła się pandemia, która przyniosła ogromne straty finansowe. Dziś linie są częściowo sprywatyzowane, ale wciąż ich największym udziałowcem jest maltański rząd.
Flota Air Malta lata przede wszystkim do dużych europejskich miast w tym bezpośrednio do Warszawy, a z przesiadkami do Gdańska i Krakowa. Co ciekawe, Maltańczycy mieszkający poza krajem, mają zapewnione dofinansowanie przylotu nimi na wybory, ponieważ głosować mogą wyłącznie w swoim kraju. Wśród moich maltańskich przyjaciół mieszkających dziś lub kiedyś za granicą, popularnością i sentymentem cieszy się magazyn pokładowy Il-Bizzilla, który przypomina o maltańskich tradycjach i informuje o nowych miejscach, jakie warto odwiedzić przylatując na wyspy. Air Malta była narodową dumą, choć dzisiaj te nastroje zdają się przygasać. Moim ulubionym fun factem związanym z nimi jest to, że w latach dziewięćdziesiątych klipy tworzone na Eurowizję, którą do dziś oglądają całe maltańskie rodziny, wykorzystywano jako ich reklamę.
***
Z Air Malta miałam okazję lecieć kilka razy w tym przeprowadzając się na Maltę w październiku 2020. Ostatnio jednak, pierwszy raz leciałam business class. Kupując bilety na ostatnią chwilę, kiedy bardzo zależało mi na konkretnym locie, załapałam się już tylko na te droższe bilety*. I chociaż zwykle szkoda mi dopłacać za tego typu przyjemności, tym razem byłam poniekąd przyciśnięta do droższego zakupu okolicznościami. Nie ukrywam jednak, że była to bardzo miła odrobina luksusu.
*Cena business class to około 2,5x więcej niż bilet w klasie ekonomicznej.
Poza komfortem korzystania w samolocie z pierwszych siedzeń bez konieczności przeciskania się do tych dalszych, no i większej przestrzeni na nogi, niewątpliwie największą radością w lataniu klasą biznesową jest jedzenie. W ramach porannego menu było mnóstwo pyszności. W mojej mięsnej wersji znalazły się tam: przystawka z szynki z indyka i aksamitnego sera fety podanego z awokado, pomidorkami, sałatą kiełkami groszku i orzechami pecan; omlet z ġbejną, czyli maltańskim owczym serem, szpinakiem, grillowanym pomidorem i bekonem; pieczywo i ciepłe rogaliki; owocowa sałatka; miseczka serów; jogurt truskawkowy i dodatki - masło i dżem. Wszystko podano w piękny sposób, na tacy i w maltańskiej ceramice**, z metalowymi sztućcami. Do tego nieograniczone napoje i ciepłe ręczniki do rąk.
Biznes klasa biznes klasą, ale czymś, co poprawiło moją jakość podróżowania ogromnie, na co nie żałuję ani jednej wydanej złotówki, są wyciszające słuchawki. Dla osób (nad)wrażliwych słuchowo jak ja, ale też wszystkich innych, którzy zwyczajnie spędzają dużo czasu w szumie, to jest totalna zmiana jakości życia. Po researchu, w którym pokierowali mnie koledzy z pracy - programiści na co dzień korzystający z wyciszających słuchawek - wiedziałam, że zależy mi, żeby były możliwie lekkie i przełączały się same między kilkoma urządzeniami (w moim wypadku telefonem a komputerem). Stanęło na Bose, które serdecznie Wam polecam! Przydają się na co dzień, w pracy w biurze, w czasie miejskich spacerów i we wszelkich gwarnych miejscach w tym na lotnisku i w samolocie właśnie. Okazuje się, że znacząca część zmęczenia wynika z szumów, które słyszymy nawet ich nie rejestrując. U mnie nie tylko zredukowały zmęczenie, ale też nerwowość wynikającą z przebodźcowania.
🎧 Słuchawki Bose Noise Cancelling Headphones 700 (link afiliacyjny)
$ 1139pln
**Uważni czytelnicy kojarzą jedną z miseczek z posta o pamiątkach z Malty.
***
Lubicie samoloty? Będąc w centralnej części Malty - w okolicach Mdiny, Attard albo w samym Ta’Qali, odwiedźcie Malta Aviation Museum. Jest niewielkie, ale ma kilka ciekawych eksponatów. O tym, co dokładnie można tam zobaczyć, przeczytacie na ich stronie. Zdaje się, że to fajne miejsce na wyjście z dziećmi.
🗺 Ta' Qali, ATD 4000, Malta
💡 Muzeum znajduje się drzwi w drzwi z Potterware, gdzie kupicie maltańską ceramikę, o której pisałam w jednym z postów o pamiątkach.
⏰ Pon-sob od 9 do 17, nd od października do maja od 9 do 17, od czerwca do września do 13. Ostatnie wejście godzinę przed zamknięciem.
﹩Bilet €7, seniorzy i studenci €6, dzieci do 12 roku życia €2
Drugim miejscem do niedawna jeszcze wartym odwiedzenia przez fanów awiacji i tych, których interesuje mniej tradycyjne zwiedzanie, był spacer do opuszczonego samolotu, który po prawie dwudziestu latach od jego zbudowania, wylądował na Malcie, gdzie miał mieć naprawiony silnik, ale… już stąd nigdy nie odleciał. Jeszcze chwilę temu stał w polu nieodgrodzony i dostępny, co pozwalało się na niego wdrapać, a nawet wejść do kokpitu. Dziś niestety jest już częścią wesołego miasteczka i można go zobaczyć tylko z zewnątrz i z dystansu.
🗺 Triq Ta' Ħal Farruġ, Ħal Luqa, Malta