Wakacje na Malcie - rozrywki
Moi Bliscy i Przyjaciele znają mnie z tego, że raczej długo nie wysiedzę i jak ktoś wpada na pomysł, żeby gdzieś pojechać albo coś porobić, to zanim powiedzą, o co dokładnie chodzi, jestem już gotowa i czekam aż ruszymy. Dlatego pomyślałam, że zbiorę fajne rozrywki na Malcie takie, które sama sprawdziłam lub chcę sprawdzić, i takie, które chociaż nie są dla mnie, komuś mogą się spodobać. Dajcie znać, jeśli coś przyjdzie Wam jeszcze do głowy, bo wiecie… dwa razy nie trzeba mi powtarzać!
Co robić - pomysły:
Sprawdzone
Przejedź się elektrycznymi skuterami! To ostatnio mój numer jeden. Odkąd spacerując z Julkiem zobaczyłam piękne Belevari, wiedziałam, że muszę się nimi przejechać. Wtedy jeszcze nie przypuszczałam, że zostanę właścicielką jednego z nich*. Uznałam za to, że wycieczka nimi to będzie świetny prezent urodzinowy dla mojej koleżanki Esme, która jak ja jest zakochana w jednośladach. Przejażdżkę zarezerwowałam przez stronę Belevari. Całość trwała około 4 godziny, w czasie których odwiedziłyśmy razem z Berendem - właścicielem firmy - Mdinę, St. Paul’s Bay i Sliemę. Po drodze mieliśmy kilka przystanków na kawę i przekąski, a żeby sprawdzić, jak nam się jeździ różnymi modelami, co jakiś czas zmienialiśmy się skuterami. Tak spędziłyśmy cudowne sobotnie przedpołudnie i chętnie byśmy to znów powtórzyły! Uwaga! Efektem ubocznym tej sytuacji może być to, co przydarzyło się Esme, która planuje jak najszybciej kupić swój własny “zielony-ślad” 🙃
* Dzięki grantowi od rządu maltańskiego, który wspiera osoby chcące przesiąść się na pojazdy bardziej sprzyjające środowisku #gogreenmalta !
👩🏻💻 belevarimalta.com
🏠 110 The Strand, Triq Ix-Xatt, Tas-Sliema
💲€35 od osoby
!Trzeba mieć prawo jazdy, które zezwala na jazdę skuterami, ale nie pytajcie mnie o szczegóły - nie wnikałam, bo mam kat. A, więc nie wiem, jakie “mniejsze” uprawnienia upoważniają do tego (polskie prawka są akceptowane).
Sprawdź, czy są jakieś ciekawe wystawy w St. James Cavalier. Do tej przestrzeni trafiłam po raz pierwszy chowając się przed deszczem wraz ze znajomymi, z którymi po wypiciu kawy szliśmy zjeść coś w porcie. Ogólnie możecie mieć pewność, że jeśli odwiedzicie stolicę, będziecie mijać to centrum kultury (znajdujące się w pobliżu górnych Ogrodów Barrakka i fontanny Trytona), a wtedy warto tam zajrzeć, jeśli nie uciekając przed deszczem, to może przed słońcem - a nuż akurat wpadniecie na jakąś fajną wystawę.
👩🏻💻 kreattivita.org/en/kavallier
🏠 Spazju Kreattiv, Pjazza Kastilja, Valletta
💲 Bezpłatne
Idź do Manoel Theatre. To przepiękna, świeżo odrestaurowana przestrzeń, na którą warto się pogapić. Moim pretekstem był koncert muzyki barokowej w ramach corocznego festiwalu, ale odbywają się tam bardzo różne wydarzenia, więc sprawdź, czy jest akurat coś, co Cię interesuje. Jeśli nie, idąc na carbonarę do mojej ukochanej Zero Sei znajdującej się dokładnie na przeciwko, zajrzyj do Teatru - może obsługa wpuści Cię na parę minut tylko po to, żeby zobaczyć jego scenę.
👩🏻💻 teatrumanoel.com.mt
🏠 Triq it-Teatru l-Antik, Valletta
💲 Ceny zależą od wydarzenia
Odwiedź Malta National Aquarium. Długo odkładałam to na później, ale w końcu wybraliśmy się tam bez większych oczekiwań szukając czegoś, co możemy porobić chowając się przed słońcem, co jednocześnie nie wymaga zbyt dużo chodzenia. Akwarium zaskoczyło nas bardzo na plus - nie spodziewaliśmy się, że spędzimy tam półtorej godziny gapiąc się na kolejne zwierzęta. Jeśli byliście w innych, większych tego typu miejscach, to może Was rozczarować, ale jeśli szukacie czegoś jak my - nieco mniej codziennego na miłe popołudnie albo chcecie spędzić fajnie czas z dziećmi, warto tu zajrzeć.
👩🏻💻 aquarium.com.mt
🏠 Triq it-Trunciera, Qawra, San Pawl il-Bahar
💲 Dorośli €13.90, dzieci (4-12 lat) €7.00, seniorzy (60+) €11.90. Warto jednak sprawdzać promki na stronie akwarium i kupić bilety ze zniżką za zakup online, a jeśli zaplanujecie tę wycieczkę po odwiedzinach Gozo, to na każdym bilecie za prom z Mġarr do Ċirkewwy dostaniecie €3 zniżki na wejście dla dorosłych do akwarium. PS: Jeśli przyjeżdżacie samochodem, możecie zaparkować za darmo przy samym akwarium - zgłoście tylko taką potrzebę przy kasie.
Spróbuj nurkowania! Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o nurkowaniu. Jak już jesteś nurkiem, to na pewno tego nie odpuścisz, ale jeśli nie jesteś, pamiętaj, że nie musisz robić odrazu całego kursu, możesz zacząć od snorklowania albo od pojedynczej lekcji, tzw. try dive. To godzina pod wodą, w trakcie której będziesz mieć okazję sprawdzić, czy to coś dla Ciebie i czy sprawia Ci to tyle radochy, żeby wkręcić się bardziej! Szkół nurkowych jest na Malcie i Gozo mnóstwo, ja jednak nieustannie polecam mojego instruktora Jurgena.
🏠 Triq Ta Bertrija 34, Xagħra, Gozo
💲 €60 za try dive
Odpocznij w SPA. W biegu i natłoku spraw czasami warto się zatrzymać i porobić nic. Albo dać sobie odrobinę luksusu. Przy okazji Dnia Kobiet upolowałam promocję na dzień w SPA dla mnie i koleżanki. Potem przyszedł lockdown, wyjazdy, przyjazdy różnych osób i dopiero niedawno udało nam się zrealizować voucher. Spędziłyśmy prawie całą sobotę wylegując się, pływając, wygrzewając w saunie, mocząc się w jacuzzi, pachnąc, pijąc Prosecco i w tym wszystkim zrobiłyśmy tylko przerwę na obiad. Nie żałujemy ani jednego euro, ba! Myślę, że trzeba raz na jakiś czas sobie coś takiego zafundować i regularnie do tego wracać 🧖🏻♀️
👩🏻💻 Miejsce, które wybrałam to carismaspa.com, ale poszukajcie, bo jest dużo różnych, a ja nie robiłam żadnego wnikliwego riserczu. Świetne opinie (choć to inna półka cenowa) ma Myoka.
🏠 H Hotel, St George`s Bay, St Julians; Carisma Spa działa też w trzech innych lokacjach. Uwaga! Do hotelu, który wybrałyśmy, nie można przyjeżdżać z dziećmi.
💲 Pakiet Day SPA z Prosecco, ręcznikiem, szlafrokiem, dostępem do basenu i jacuzzi (wewnątrz i na dworze), saun (suchej i parowej), z masażem i maseczką na twarz kosztował nas €57 od osoby. Ceny zmieniają się jednak w zależności od pakietu i aktualnych promocji, więc warto przejrzeć cennik na ich stronie.
Popłyń katamaranem albo innym statkiem. Nie ma nic lepszego niż spędzić cały dzień na wodzie lub w niej. Ruszyliśmy z Sliemy, a naszym celem było Comino. Dopłynięcie do Crystal Lagoon (dużo mniej zatłoczonej niż jej słynna sąsiadka Blue Lagoon) zajęło nam jakieś dwie godziny, które spędziliśmy opalając się, gadając i jedząc lokalnego arbuza. Na miejscu pływaliśmy w morzu, snorklowaliśmy, a niektórzy odbyli nawet bitwę na sup-ach. Wróciliśmy wieczorem, po drodze zatrzymując się w kilku ładnych miejscach, gdzie m.in. wywoływaliśmy echo odbijające się od skał czy zobaczyliśmy skałę-słonia. Po powrocie na Maltę dowiedzieliśmy się, że to był najbardziej upalny dzień w ostatnim czasie - mieliśmy duże szczęście w zasadzie tego nie odczuć i chętnie byśmy to powtórzyli, szczególnie, że kolejnego dnia próbowaliśmy zwiedzać i temperatura nas zupełnie pokonała.
⛵️ Zdecydowaliśmy się wynająć Lagoon 410, ponieważ marzył nam się katamaran. Zależało nam też, żebyśmy mogli wypłynąć w 10 osób, a na tę łódkę może wejść 15 pasażerów.
💲 Za cały dzień pływania - od 10:00 do 18:00 zapłaciliśmy €650. W cenie wliczony był kapitan, paliwo, woda, supy i zestawy do snorklowania. Przy rezerwacji musieliśmy wpłacić depozyt 20%, czyli €130 zwrotny w razie odwołanego lotu lub zmienionych zasad wynikających z sytuacji epidemiologicznej. Przy okazji polecamy skippera Adama, z którym się bardzo polubiliśmy!
Zobacz Sycylię z Top of The World. To była moja pierwsza randka z Liamem. Pojechaliśmy tam wieczorem i przegadaliśmy całą noc gapiąc się na oświetloną mnóstwem świateł Maltę, Sycylię w oddali i przepływające leniwie statki. Zrobiliśmy to trochę po maltańsku** - większość tego czasu siedząc w samochodzie, a trochę nie po maltańsku - bo jednak z samochodu wyszliśmy 😉 Nie wiem, czy łatwo dostać się tam nie będąc zmotoryzowanym, ale na pewno w ciągu dnia widok też będzie warty zobaczenia.
** Maltańczycy mają w zwyczaju podjeżdżać samochodem w różne miejsca, gdzie jest ładny widok, ale z niego nie wychodzić. Zauważyłam to już jakiś czas temu dzięki nurkowaniu. Często, kiedy my przygotowujemy się do zejścia pod wodę, ktoś przyjeżdża, zatrzymuje się na kilka minut, a potem jedzie dalej.
Wciąż na mojej liście
Sporty wodne to coś, czego chętnie spróbuję, kiedy tylko będę mieć okazję. Wybór tu jest bardzo duży, więc poszukaj tego, co Cię interesuje najbardziej. Na mojej liście są dwa numery jeden ex aequo: parasailing i jet ski, czyli skuter wodny.
Quady to kolejna forma motoryzacji, której jeszcze nie miałam okazji przetestować, a która jest tu bardzo popularna. Zdaje się być fajną formą jeżdżenia po Gozo - potwierdzę, jak się przekonam!
Malta Falconry Centre to miejsce, którego jednym z celów jest przywrócenie rodzimych gatunków ptaków drapieżnych na Malcie. Historia myślistwa jest tu dość mroczna. To wciąż żywy i aktualny temat. Jeśli Cię interesuje, dlaczego na Malcie w zasadzie nie ma ptaków, bardzo polecam reportaż Ludzie przeciwko myśliwym Piotra Ibrahima Kalwasa przedrukowany w jego książce Gozo. Radosna siostra Malty (link afiliacyjny), s. 172-185.
Ta` Qali Crafts Village to wioska chatek, w których przedstawiane są różne maltańskie rzemiosła. Można tam też zobaczyć, jak produkowane są lokalne szklane wyroby, które spotkacie w różnych sklepach chociażby w Mdinie czy Victorii. Zdaje się, że to nie jest must see, szczególnie, jak wpada się tu na weekend, ale opcja do rozważenia, jeśli przyjeżdżacie na dłużej!
Salini National Park to jedna z najbardziej zielonych części Malty, gdzie można pospacerować i zrobić piknik. Nie wiem, jak Ty, ale ja chętnie odwiedzę ją wolnego popołudnia!
Lekcja gotowania jest na mojej liście już bardzo długo. Nawet próbowaliśmy zamówić warsztat ze znajomymi tylko dla nas, ale lockdown pokrzyżował nam plany. Na pewno jednak wrócimy do tego pomysłu - może nawet wybierzemy się dwa razy, bo ciężko mi wybrać między Maltese Rural a Farm to Table Cooking Class.
Edycja: udało się i było super! Zobacz tutaj.
Wszystkim fanom motoryzacji polecam przylecieć na Maltę tak, żeby zahaczyć o weekend, szczególnie niedzielę. To właśnie w dni wolne na ulice wyjeżdżają tu piękne, vintydżowe samochody i przysięgam, że nigdzie nie widziałam ich tylu na tak małej przestrzeni! To tak zwane weekendowe samochody, które są na specjalnych rejestracjach i nie mają pozwolenia na przemieszczanie się po wyspie w tygodniu. W dni powszednie i soboty za to można odwiedzić Malta Classic Cars Museum.
Zaliczenie wszystkich gwiazdkowych restauracji to coś, z czym bardzo mi się nie spieszy, chociaż kiedyś chciałabym je wszystkie odwiedzić. Malta ma pół miliona mieszkańców - to mniej niż jedna trzecia Warszawy. Niesamowite wydaje mi się, że w tak malutkim kraju jest aż pięć wyróżnionych tą największą nagrodą miejsc. Inna sprawa jest taka, że jest tu tak dużo dobrego jedzenia, że rzadko ma się potrzebę, żeby zjeść tak drogo, dlatego czekam na dobry powód, a raczej pięć!
Wyścigi konne są jednym z maltańskich narodowych sportów. Można je zobaczyć w Marsa na Malcie i w Xħajma Racetrack w Xewkija na Gozo.
Festy to wielka sprawa, która zasługuje na osobny post. Krótko mówiąc, Maltańczycy potrafią się bawić i w zasadzie co tydzień odbywają się tu mniejsze lub większe imprezy uliczne z okazji imienin lokalnego świętego, patrona danego kościoła. W czasie festy je się, pije i spędza czas z bliskimi, często towarzyszą jej fajerwerki i koncert maltańskiego bandu. Niestety przez pandemię, mimo że mieszkam tu od października 2020, nie załapałam się jeszcze na żadną 💔 I chociaż czuję, że to nie będzie moja ulubiona rozrywka, mam wrażenie, że nie doświadczyć festy mieszkając tutaj, to jak nie mieszkać na Malcie!
Nie dla mnie, ale może dla Ciebie!
Kajaki i morze to coś, co mnie osobiście przeraża (ale że jak, tak bez silnika..?), chociaż zdaje się być fajną i dość popularną tu sprawą. Jakbym się musiała gdzieś wybrać nimi, to pewnie z Gozo na Comino i z powrotem, ale płyńcie tam sobie beze mnie!
Wspinaczka to też nie na moje możliwości, chociaż trochę mi się marzy, że jeszcze kiedyś będę na tyle fit, że spróbuję, bo zdaje się, że to niezła zabawa.
Zagraj w kasynie! Malta słynie z hazardu i firm gamingowych. Gdybym nie miała obaw, że wkręcę się w gry karciane za bardzo, chętnie bym zaryzykowała, tymczasem trzymam się z daleka…
Zaszalej w St. Julians. Jeśli lubisz kluby, tańce i alkohol, to to coś dla Ciebie - te imprezy są znane na całej wyspie i poza nią 😉
Odwiedź różne plaże. To fajna sprawa dla wytęsknionych słońca, którzy potrzebują się wygrzać nad morzem. Pamiętajcie o wysokim filtrze, wodzie i czymś na głowę - tu jesteśmy dużo bliżej równika i słońce potrafi nieźle dać we znaki! Dla mnie plaże to zwykle przystanek przed nurkowaniem, ale jeśli lubisz opalanko, jest tu kilka ładnych miejsc do zaliczenia.
Pójdź na wycieczkę śladami Gry o Tron - zorganizowaną albo ogarniętą we własnym zakresie (w necie znajdziecie wszystko). Dla fanów serialu to pewnie nie lada gratka!
Chcesz więcej?
🤸🏻 Zajrzyj do drugiego postu z pomysłami, jak spędzać tu czas.
🏝️ Do moich przewodników:
🎁 I pamiątkowników - części pierwszej i drugiej.