Ħobż biż-żejt - maltańska kanapka
W pracy mam swojego ulubionego kolegę od jedzenia. To Iana zawsze pytam, jak chcę zrozumieć coś, co dotyczy maltańskiej kuchni albo szukam polecenia jakiejś miłej restauracji. Kiedy wyszliśmy ostatnio po lunch i opowiedziałam mu, że mój pierwszy post wyspiarski będzie o chlebie, zapytał, czy robiłam już ħobż biż-żejt.
Ħobż biż-żejt to kanapka, która jest popularną przekąską przygotowywaną ze składników, jakie zwykle Maltańczycy mają w lodówce. Bardzo się ucieszyłam, kiedy okazało się, że i ja je mam w domu. Ian zagiął mnie jednak pytaniem, czy w Polsce mamy coś takiego, co mogłoby być naszym lokalnym odpowiednikiem? Chodzi o szybkie jedzenie ze składników, które zawsze mamy pod ręką. Musi być to jednak coś uniwersalnego, co zgodzilibyśmy się uznać za polską kuchnię. Co by to mogło być?
Na Malcie składają się na to chleb skropiony oliwą, kunserva, czyli pomidorowa pasta - u mnie dość ciemna i słodsza niż te najczęściej spotykane, bo z pomidorów suszonych na słońcu, ġbejna (czyt. dżbejna) - kozi ser, oliwki, kapary i bazylia. Można też doprawić, choć moim zdaniem to zupełnie niekonieczne. Muszę przyznać, że to zestaw, który bardzo przypadł mi do gustu 💚
Wszystkie te składniki są bardzo łatwo dostępne na wyspie, znajdziecie je w każdym supermarkecie. Tak się jednak złożyło, że ja akurat kunservę i ġbejnę przywiozłam z gozytańskiego gospodarstwa, o którym opowiem Wam w następnym poście.