Postne ciastka kwareżimal i Pałac Inkwizytora w Birgu
Odkąd związałam się z Heritage Malta, zaczęliśmy z Liamem regularnie brać udział w wycieczkach organizowanych dla ich członków. Ostatnio wybraliśmy się do Pałacu Inkwizytora w Birgu, gdzie przy okazji zwiedzania mieliśmy okazję dowiedzieć się więcej na temat Wielkiego Postu i maltańskiego jedzenia związanego z tym czasem w roku. Chociaż nie jestem przekonana, czy to miejsce byłoby tak ciekawe, gdyby nie opowieści przewodnika, wciąż polecam je odwiedzić szczególnie fanom historii, katolicyzmu i Zakonu Szpitalników.
W historii inkwizycji na Malcie najbardziej zainteresował mnie motyw maltańskich czarownic - kobiet zajmujących się chorymi, których nie było stać na lekarza. W pałacowym sklepiku udało mi się kupić książkę na ten temat. Jej lektura jeszcze przede mną, ale zostawiam namiary - może Wam się przyda!
📚 Carmel Cassar, Witchcraft, Sorcery and the Inquisition: A Study of Cultural Values In Early Malta, Mireva Publications, 1996
Dzięki zachowanym dokumentom, tekstom i obrazom na temat jedzenia na Malcie z czasów rycerzy możemy powiedzieć dziś całkiem sporo. Znamy nie tylko opisy potraw i przepisy na nie, ale też wiemy, jak wyglądały. W zachowanej do dziś kuchni w Pałacu Inkwizytora dowiedzieliśmy się o rarytasach z tego okresu, importowanych i niedostępnych dla większości - o czekoladzie, pomidorach, papryce czy lodach z lodu przywożonego z Etny na Sycylii. Przewodnik opowiedział też o używanych w tym okresie naczyniach i narzędziach, wśród których znalazły się kawiarki i moje ulubione miski - lembija - przypominające mi te, które dziś można kupić w sklepiku przy warsztacie ceramicznym w Ta’ Qali.
Dlaczego o jedzeniu postnym rozmawialiśmy w tym miejscu? Bo za nie trzymanie postu można było stanąć przed inkwizytorem. W ciągu tych czterdziestu dni (a w zasadzie czterdziestu sześciu, jeśli wliczyć niedziele), należało się skupić na poszczeniu, modlitwie i jałmużnie. W tym okresie zamiast trzech posiłków dziennie jadło się jeden i dwie przekąski. Co ciekawe, dużo z nich jest wciąż popularnych na Malcie i… zawiera sporo cukru. Dzięki wycieczce wreszcie znalazłam odpowiedź dlaczego i jak się domyślacie, jest całkiem prosta: w tamtych czasach cukier był rzadko dostępny i uznawany za zdrowy.
🇲🇹 Pałac Inkwizytora, Main Gate Street w Birgu; wstęp €6, bilet zniżkowy €4,5 lub €3
Jednymi z postnych słodkości są ciastka kwareżimal, które możecie spróbować będąc na Malcie przed Wielkanocą albo… przygotowując je samemu w domu. Przepis jest wegetariański i bezglutenowy, a do tego można go łatwo zweganizować dodając wodę zamiast jajek.
SKŁADNIKI
5 filiżanek czystych mielonych migdałów (750g)
1 szklanka cukru pudru (250g)
2 łyżeczki kakao w proszku
2 łyżeczki przyprawy do piernika i 2 łyżeczki cynamonu lub miks ulubionych przypraw korzennych
2 średnie jajka o temperaturze pokojowej lub woda - według potrzeb
Skórka i sok z pomarańczy
2 łyżeczki wody z kwiatu pomarańczy
2 łyżeczki czystego ekstraktu waniliowego
2 łyżeczki likieru migdałowego (opcjonalnie)
Miód do glazury
Posiekane prażone migdały do posypania
Wymieszaj wszystkie składniki - najpierw suche, a potem pomału dodaj resztę. Ugnieć rękoma. Gotowe ciasto podziel na kawałki i uformuj w taki kształt jaki lubisz - mogą być jak małe bułeczki, prostokątne albo w kształcie podłóżnych biszkoptów; uważaj, żeby nie było jednak grubsze niż centymetr. Rozłóż ciasteczka na blasze do pieczenia przykrytej papierem. Pamiętaj, żeby zostawić odstęp między nimi, bo urosną! Piecz w 180st. przez około 15min. Nie trzymaj ich w piekarniku zbyt długo, żeby po wystygnięciu nie stwardniały za bardzo. Jak będą chłodne, polej miodem i posyp migdałami. Smacznego!