Maroko - cz. 2: Marrakesz

Maroko - cz. 2: Marrakesz

Marrakesz. Czerwone miasto. Pachnie mieszanką przypraw, paliwa i kwiatów. Słońce świeci w nim jakby inaczej, grając niesamowicie cieniami. Jest intensywny i żywy, ale skrywa swoje oazy spokoju, w których da się odpocząć jak nigdzie indziej.

Wszyscy nam mówili “Lećcie do Marrakeszu, ale uciekajcie z niego jak najszybciej”. Och jak dobrze, że nie posłuchałam! Uparłam się, żebyśmy zostali w nim trzy dni zanim ruszymy dalej i tak też Wam polecam. Dajcie sobie czas na łażenie, zwiedzanie, ale też siedzenie w kawiarniach czy na placykach z lokalsami. Niespieszne picie miętowe herbaty i jedzcie spokojnie kolacje. Balansujcie intensywność miasta chowaniem się w jakimś pięknym riadzie i korzystaniem z odrobiny luksusu, jakim jest spokój.

Hotel

Wybierając miejsca do spania wiedzieliśmy, że chcemy zatrzymywać się w tych charakterystycznych dla lokalnej architektury. Najbardziej popularne w Maroku są riady - domy lub pałace, w których środku znajduje się ogród najczęściej z fontanną. Piękne, zdobione lokalnymi kaflami, dywanami i roślinnością.

W Marrakeszu wybraliśmy Riad Ksar Al Amal znajdujący się w Mellah - dzielnicy żydowskiej. Świetnie zlokalizowany jest bardzo dobrą bazą, w centrum, ale jednak trochę na uboczu, z której wszędzie dojdziecie pieszo. Kryje nie tylko dziedziniec z ogrodem, ale też taras na dachu, gdzie można zjeść pyszne posiłki, odpocząć na leżakach lub poduchach czy skorzystać z basenu. Wszystko to z widokiem na miasto.

👩🏻‍💻 Riad Ksar Al Amal

🗺️ 35 Derb Tajer, Mellah

💲Za noc w dwuosobowym pokoju z łazienką i śniadaniami zapłaciliśmy €104 (ok. 436zł)*. Za dodatkową opłatą można zamówić też inne posiłki.

No dobrze, to jak spędzić te trzy dni?

Zastanawiając się, ile realnie potrzebujemy czasu w Marrakeszu, rozpisałam szkicowy plan dni, który okazał się dla nas fajnym punktem wyjścia. Nie trzymajcie się go sztywno, potraktujcie jako inspirację i zatrzymujcie się tam, gdzie przyciągnie Was wzrok albo poniosą nogi.


Pierwszy pomysł na dzień w Marrakeszu:

  1. Połaźcie po Mdinie - starym mieście otoczonym tysiącletnim murem. Jeśli zaczniecie spacer rano, przechodzenie między straganami będzie mniej uciążliwe i łatwiej wtedy na spokojnie zatrzymać się, jeśli coś Was zainteresuje.

  2. Zwiedźcie Madrasa Ben Youssef - szkołę teologiczną datowaną jeszcze na XVI wiek. Robi niesamowite wrażenie, nam na jej widok przychodziła na myśl… marokańska wersja Hogwartu.

  3. Przejdźcie obok Almoravid Koubba - małego monumentu z XII wieku znanego ze swoich niesamowitych dekoracji. To jedyna pozostałość architektury Almoradiv w Marrakeszu.

  4. Zajrzyjcie do Domu Fotografii albo Muzeum Marrakeszu, albo Muzeum Dar El Bacha. Jeśli wybierzecie to ostatnie, zanim pójdziecie zwiedzać, zarezerwujcie miejsce w ich kawiarni, żeby dostać stolik po obejrzeniu wystawy.

  5. Złapcie oddech w Le Jardin Secret - niedawno odrestaurowanym ogrodzie.

  6. Zgłodnieliście? Pójdźcie na lunch do Nomad.

  7. Popołudniu poczilujcie w riadzie, skorzystajcie z basenu, napijcie się herbaty, naładujcie baterie.

  8. Wieczór spędźcie na Jemaa el-Fnaa - placu z dużą liczbą miejsc z jedzeniem i kawiarniami na tarasach wokoło.

Medina w Marrakeszu znana ze swoich wąskich, meandrowych uliczek pełnych różnych zaułków, z targami i tradycyjną marokańską architekturą cała jest pod UNESCO. Otoczona jest murem z czerwonego kamienia, za którym chowają się najsłynniejsze zabytki miasta. To tętniące życiem miejsce, które jest trochę spokojniejsze wczesnymi porankami. Znajdziecie tam miks wszystkiego - nowego i starego, taniego i drogiego, pięknego i kiczowatego. To dobry przykład lokalnej atmosfery, żywej, bogatej i kolorowej.

Medrasa Ben Youssef jest jednym z najpiękniejszych zabytków w Marrakeszu. To religijna szkoła wybudowana w XIV wieku, swojego czasu największa w północnej Afryce, oferująca naukę islamu, filozofii i prawa. Dziś można ją oglądać, żeby podziwiać niesamowite, kolorowe kafle, rzeźby stiukowe i drewniane sufity. Dech zapiera też centralny dziedziniec.

👩🏻‍💻 medersabenyoussef.ma

🗺️ Rue Assouel

⏰ Otwarte codziennie od 9 do 19, w czasie Ramadanu do 18.

💲Bilet normalny dla obcokrajowców 50MAD (ok. 20zł), dla dzieci poniżej 12 roku życia 10MAD (ok. 4zł).

Niedaleko Medrasy znajduje się małe, bardzo przyjemne muzeum, a w zasadzie Dom Fotografii. W pięknym riadzie, gdzie możecie odpocząć od szumu miasta, znajdziecie niesamowite kolekcje zdjęć, które skupiają się szczególnie na końcu XIX i początku XX wieku w Maroku. Zobaczycie tu przedstawienia marokańskiej kultury, krajobrazy, codzienne życie oraz ważne wydarzenia w historii kraju z tego czasu złapane okiem i lokalnych, i zagranicznych fotografów. Na dole znajduje się sklepik, z którego możecie też wysłać pocztówki, a z tarasu na dachu rozprzestrzenia się widok na miasto i góry Atlas.

👩🏻‍💻 maisondelaphotographie.ma

🗺️ Rue Ahl Fes, 46 Rue Bin Lafnadek

⏰ Otwarte codziennie od 9:30 do 19.

💲Bilet dla osoby dorosłej kosztuje 60MAD (ok. 24zł), dla osób poniżej piętnastego roku życia wejście jest darmowe.

Le Jardin Secret to niedawno odrestaurowany ogród w środku miasta. Możecie tu usiąść na ławce i trochę odpocząć gapiąc się na zieleń czy fontannę. Ogród podzielony jest na dwie części - islamską i tę o charakterze bardziej specyficznym dla Maroka. Znajduje się tam też niewielkie muzeum, które pokazuje historię marokańskich ogródów i ich znaczenie, jakie odgrywają w sztuce islamskiej. Poza tym można wdrapać się na taras, z którego rozpościera się kolejny widok.

👩🏻‍💻 lejardinsecretmarrakech.com

🗺️ Rue Mouassine 121

⏰ Codziennie od 9:30 do 19:30, w Ramadanie do 17.

💲 Normalny bilet kosztuje 100MAD (ok. 40zł) do ogrodu i dodatkowe 40MAD (ok. 16zł) na wieżę. Dla osób do dwudziestego czwartego roku życia jest zniżka (80MAD/ok. 32zł i 30MAD/ok. 12zł).

Czas na obiad. Polecamy Wam miejsce, które odkryliśmy dzięki odcinkowi Somebody Feed Phil o Marrakeszu. Na początku nie byliśmy pewni, czy nie chcemy odwiedzić czegoś bardziej tradycyjnego, ale ostatecznie zdecydowaliśmy się na tę unowocześnioną wersję lokalnego jedzenia i był to strzał w dziesiątkę. Siedząc na tarasie, w słońcu, przed którym można było się osłonić używając dostępnych w restauracji słomianych kapeluszy, zjedliśmy sałatkę i wspaniałą jagnięcinę, a potem skusiliśmy się na lody. To, co lubię w marokańskich knajpach, to że przez ograniczony dostęp do alkoholu, oferta napojów bezalkoholowych jest dużo szersza niż w europejskich menu - w Nomadzie zamówiliśmy zestaw różnych soków do spróbowania i muszę powiedzieć, że co jeden, to lepszy!

👩🏻‍💻 nomadmarrakech.com

🗺️ 1 Derb Aarjane

⏰ Otwarte codziennie od 12 do 22:30.

💲 Za dużą sałatkę do podziału, dwie porcję jagnięciny na główne, dwie kawy, porcję lodów, dużą wodę i zestaw soków oraz serwis zapłaciliśmy ok. 900MAD (ok. 360zł).

W sercu Mediny znajduje się plac Jemaa el-Fnaa, który jest chyba najbardziej ikonicznym placem Marrakeszu. To miejsce spotkań i lokalsów, i turystów. Szczególnie wieczorami panuje tu żywa atmosfera ubarwiana różnego rodzaju pokazami, które mnie niestety do tego miejsca zniechęciły - akurat trafiliśmy na show z małpami i różnymi wężami, co było dla mnie trudne do zniesienia. Możecie tam też jednak wpaść zjeść coś z kramików albo usiąść w którejś z knajp na dachu rozmieszczonych wokół placu. Z niego blisko też do meczetu Koutoubia.


Drugi pomysł na dzień w Marrakeszu:

  1. Dzień zacznijcie od wizyty w Jardin Majorelle. Zwiedźcie też Muzeum Berberów i Muzeum Yves Saint Laurenta.

  2. Pójdźcie na kawę do Moro Marrakech - butikowego hotelu z restauracją i concept storem tuż obok ogrodu.

  3. Jeśli lubicie design, pojedźcie stamtąd zobaczyć sklep LRNCE, ale weźcie pod uwagę, że znajduje się dość daleko!

  4. Popołudnie spędźcie w hammamie.

  5. Zjedźcie kolację w riadzie.

Jardin Majorelle to jedno z najpiękniejszych miejsc, w jakich byłam. Totalnie mnie zachwyciło. Ogród został stworzony w latach 20 XX wieku przez francuskiego artystę Jacquesa Majorelle, który sadząc tam egzotyczne rośliny, tworząc oczka wodne, baseny i fontanny, i uzupełniając krajobraz żywymi kolorami, stworzył oazę znajdującą się dziś w środku miasta. Pojawiający się w ogrodzie charakterystyczny niebieski, kobaltowy kolor, nazywany jest dziś od nazwiska artysty Majorelle Blue. W 1980 roku ogród został odrestaurowany i otwarty dla publiczności po tym, jak kupił go Yves Saint Laurent wraz ze swoim partnerem Pierre Berge.

👩🏻‍💻 jardinmajorelle.com

🗺️ Rue Yves St Laurent

⏰ W czasie Ramadanu ogród jest otwarty od 8:30 do 17, ostatnie wejście o 16:30.

💲Wejście do samego ogrodu kosztuje 170MAD (ok. 68zł). Wejście dla studentów i dzieci powyżej dziesiątego roku życia kosztuje 95MAD (ok. 38zł). Dzieci do tego wieku wchodzą pod opieką rodziców za darmo.

Jest też możliwość kupienia biletu do wszystkich trzech miejsc (Jardin Majorelle + Muzeum Berberów + Muzeum YSL), co kosztuje 330MAD (ok. 132zł) lub 180MAD (ok. 72zł) dla studentów i młodzieży powyżej dziesiątego roku życia.

💡 Bilety można kupić wyłącznie online przez oficjalną stronę i warto to zrobić z wyprzedzeniem.

Dzisiaj w ogrodzie znajduje się również Muzeum Berberów, które prezentuje kolekcję sztuki berberyjskiej i tradycyjnych dla tej kultury artefaktów. Mnie zachwyciły stroje i biżuteria, jakie można tam zobaczyć. Porwała mnie też berberyjska muzyka, która stała się dla mnie soundtrackiem naszego wyjazdu odkąd taksówkarz wiozący nas z lotniska do pierwszego riadu puszczał nam jej współczesną wersję. Przy muzeum znajduje się też przyjemny sklepik, gdzie można kupić ładne pamiątki.

👩🏻‍💻 jardinmajorelle.com

🗺️ Rue Yves St Laurent

⏰ W czasie Ramadanu Muzeum Berberów jest otwarte od 9 do 16:30, ostatnie wejście o 16:15.

💲Wejście do muzeum jest możliwe tylko po wykupieniu biletu do ogrodu, bilet łączony do obu tych miejsc kosztuje 230MAD (ok. 92zł). Wejście dla studentów i dzieci powyżej dziesiątego roku życia kosztuje 130MAD (ok. 52zł). Dzieci do tego wieku wchodzą pod opieką rodziców za darmo.

Jest też możliwość kupienia biletu do wszystkich trzech miejsc (Jardin Majorelle + Muzeum Berberów + Muzeum YSL), co kosztuje 330MAD (ok. 132zł) lub 180MAD (ok. 72zł) dla studentów i młodzieży powyżej dziesiątego roku życia.

💡 Bilety można kupić wyłącznie online przez oficjalną stronę i warto to zrobić z wyprzedzeniem.

Muzeum Yves Saint Laurenta z tych trzech miejsc najmniej mi się podobało, ale wciąż warto je zobaczyć nawet, jeśli nie jest się fanem mody. Ma zaskakująco niedużą wystawę, która za to zmienia się regularnie tak, żeby pokazać różne tematy i okresy twórczości artysty. Poza ubraniami warto zwrócić uwagę na sam budynek, w którym są wystawiane - to ciekawa, współczesna wariacja na temat marokańskiej architektury.

👩🏻‍💻 jardinmajorelle.com

🗺️ Rue Yves St Laurent

⏰ W czasie Ramadanu Muzeum YSL jest otwarte we wszystkie dni oprócz śród od 10 do 17, ostatnie wejście o 16:30.

💲Wejście do samego muzeum kosztuje 140MAD (ok. 68zł). Wejście dla studentów i dzieci powyżej dziesiątego roku życia kosztuje 75MAD (ok. 38zł). Dzieci do tego wieku wchodzą pod opieką rodziców za darmo.

Jest też możliwość kupienia biletu do wszystkich trzech miejsc (Jardin Majorelle + Muzeum Berberów + Muzeum YSL), co kosztuje 330MAD (ok. 132zł) lub 180MAD (ok. 72zł) dla studentów i młodzieży powyżej dziesiątego roku życia.

💡 Bilety można kupić wyłącznie online przez oficjalną stronę i warto to zrobić z wyprzedzeniem.

Jeśli to czas na kawę, zajrzycie do znajdującego się za rogiem, nieco schowanego butikowego hotelu MORO. Możecie tam usiąść nad basenem, zamówić coś do picia i odetchnąć, a potem zajrzeć do ich concept store’u, gdzie znajdziecie mnóstwo ładnych rzeczy - od ubrań, przez biżuterię, po perfumy.

👩🏻‍💻 moromarrakech.com

🗺️ Rue Yves St Laurent

⏰ Otwarte codziennie od 10 do 19.

Studio LRNCE poznałam przypadkowo, kupując ich buty w drugim obiegu kilka lat temu. To lifestylowa belgijsko-marokańska marka z siedzibą w Marrakeszu. W ich sklepie można znaleźć różne projekty rękodzielnicze - dywany, ceramikę, tekstylia czy buty i ubrania. Prace charakteryzują żywe kolory, zabawa kształtem i materiałami. Wszystko jest ręcznie robione, a wyroby celebrują design, marokańską społeczność i lokalne rzemiosło.

Niedawno LRNCE otworzył też swój riad w Marrakeszu, zatrzymanie się tam musi być niesamowitą estetyczną przygodą.

👩🏻‍💻 lrnce.com

🗺️ 59 Rue Sidi Ghanem

⏰ Od poniedziałku do piątku od 10 do 16, w soboty do 13.

Jak dla mnie nie można jechać do Maroka i nie odwiedzić hammamu. W naszym riadzie poprosiłam o polecenie jakiegoś, bo byłam ciekawa, co zasugerują. Dobrze, że to zrobiłam, bo okazało się, że ten, który znalazłam na własną rękę w internecie, zwykle nie podoba się turystom, bo nie jest wystarczająco czysty. W hotelu zasugerowano nam pójście do Hammamu Mouassine, który jest i odwiedzany przez lokalsów i zadbany. Ale nie spodziewajcie się ekskluzywnego spa! Był to niezły wybór - doświadczenie swojej kobiecości w publicznym hammamie, który istnieje od XVI wieku i dalej działa, jest bardzo otwierającym przeżyciem.

👩🏻‍💻 hammammouassine.ma

🗺️ Rue Sidi el Yamani

⏰ Otwarty codziennie od 9 do 21.

💲 Nie jestem pewna, ile dokładnie zapłaciliśmy, pamiętam, że wejście dla kobiet było minimalnie droższe niż dla mężczyzn i wydaje mi się, że scrub z 45min masażem kosztowało nas ok. 400MAD od osoby (ok. 160zł).

💡 Hammam ma osobne części dla kobiet i dla mężczyzn otwarte w tym samym czasie. Nie trzeba robić wcześniejszej rezerwacji, ale jeśli chcecie, możecie to zrobić przez ich stronę. Warto mieć ze sobą bieliznę na zmianę, bo w łaźni zostaje się w majtkach, które na pewno będą bardzo mokre po kąpieli.

Trzeci pomysł na dzień w Marrakeszu:

  1. Pójdźcie do Nekropolii Sadytów zobaczyć znakomity przykład architektury arabskiej.

  2. Zwiedźcie Pałac Bahia - jeden z najbardziej znanych zabytków Marrakeszu.

  3. Przejdźcie przez Mellah - żydowską dzielnicę, w której warto zobaczyć synagogę Lezama i cmentarz żydowski.

  4. Zjedźcie lunch z lokalsami na placu Souweka.

  5. Odważcie się na zakupy nie zapominając, żeby się targować!

Nekropolia Sadytów to cmentarz składający się z dwóch mauzoleów, ogrodów i dziedzińca. Bogato zdobione grobowce to miejsce spoczynku książąt z dynastii Saadytów i znakomity przykład architektury arabskiej. Najstarszy zachowany grób datowany jest na 1557 rok.

👩🏻‍💻 saadiantombs.com

🗺️ 400 Rue de La Kasbah

⏰ Otwarte codziennie od 9 do 17.

💲Wejście dla osoby dorosłej 100MAD (ok. 40zł), dla dzieci poniżej dwunastego roku życia 20MAD (ok. 8zł).

Pałac Bahia to jeden z najbardziej zachwycających zabytków Marrakeszu - arcydzieło marokańskiej architektury XIX wieku. Zaprojektowany jako najpiękniejszy pałac swoich czasów, symbol siły i dobrobytu, ogromny, z misternymi detalami i luksusowym designem. Łączy piękne dziedzińce, fontanny i ogrody z drewnianymi stropami, dekoracyjnymi tynkami i marokańskimi mozaikami z płytek - zellij. Kiedy tam byliśmy, mieliśmy szczęście zobaczyć niewielką wystawę The Soul of a Rug współczesnej marokańskiej artystki - Miny Abouzahra, która zabiera widzów w świat kobiet z Taznakht, prezentując ich kunszt i wyzwania społeczno-ekonomiczne, z jakimi się mierzą. Wystawa celebruje starożytne rzemiosło, tradycje kulturowe i siłę kobiet.

👩🏻‍💻 bahia-palace.com

🗺️ 5 Rue Riad Zitoun el-Jedid

⏰ Otwarte codziennie od 8 do 17.

💲Wejście kosztuje 70MAD (ok. 28zł).

Mellah to nazwa dzielnic żydowskich w Maroku. Jedna z nich znajduje się w centrum Marrakeszu i ma swoją bogatą historię sięgającą aż XVI wieku, kiedy Żydzi się tam osiedlili. Dzielnicę tę charakteryzują wąskie uliczki, tradycyjna zabudowa i charakterystyczne wysokie budynki z drewnianymi balkonami. Żydzi w Maroku byli swojego czasu zaangażowani w różnego rodzaju biznesy i rękodzieło, odgrywając tym samym znaczącą rolę w ekonomii i kulturze miasta. Dziś dwa główne zabytki do zobaczenia to synagoga Al Azama i cmentarz, który zrobił na nas duże wrażenie wyróżniając się swoją bielą na tle miasta, ale też mocnego błękitu nieba. Na terenie Mellah znajdziecie dziś kawiarnie, targ i sklepiki, a w nich do kupienia dużo żydowskich artefaktów.

👩🏻‍💻 jmarrakech.org

🗺️ Cmentarz: Av. Taoulat El Miara

⏰ Otwarty od niedzieli do piątku od 8 do 19, w piątki do 18.

💲Bilet kosztuje 10MAD od osoby (ok. 4zł).

👩🏻‍💻 jmarrakech.org

🗺️ Synagoga Al Azama: R. Talmoud Torah

⏰ Otwarta od niedzieli do piątku od 9 do 18:30, w piątki do 16.

💲Bilet kosztuje 10MAD od osoby (ok. 4zł).

Do naszego ulubionego miejsca z jedzeniem trafiliśmy przypadkiem, pierwszego dnia, kiedy po zameldowaniu się w hotelu, wyszliśmy na spacer po okolicy. Zaraz za rogiem, znajduje się plac, gdzie ustawione są stoliki, przy których siedzą lokalsi i może paru onieśmielonych turystów. Na stołach leży menu po angielsku, w którym można wybrać jakieś rzeczy, ale spodziewajcie się, że ostatecznie przyniosą Wam coś innego lub przynajmniej coś dodatkowego, żebyście zjedli to, co akurat mają najlepsze. Ciężko się połapać, z którego dokładnie miejsca jedzenie dostajecie, bo wokół placu jest kilka stoisk i zdaje się, że z jednego jest świeże pieczywo, z drugiego główne danie, a z jeszcze innego napoje. Nie zniechęcajcie się jednak, to bez znaczenia. Nakarmią Was pysznym, lokalnym jedzeniem za bardzo dobrą cenę. A może jak tam wrócicie i zostawicie jakiś napiwek, wyściskają Was jak nas i przyprowadzą mamę, żeby przedstawić Wam osobę, która dla Was gotowała.

🗺️ Plac Souweka

💲Jedliśmy tam kilkukrotnie i zawsze za obiad dla dwóch osób z napojami i kilkoma mniejszymi daniami płaciliśmy ok. 200MAD (ok. 80zł).

Podsumowanie

Marrakesz zaskoczył nas serdecznością i gościnnością mieszkańców, tym, jak dobrze się w nim czuliśmy, wspaniałymi kadrami, historią i niesamowitą architekturą. Kolory, piękne alfabety i lokalna estetyka skradła nasze serca. Był to dobry początek, żeby ruszyć w drogę. A ruszyliśmy na pustynię.

*Podawane przeze mnie ceny proszę traktować jako orientacyjne i upewnić się na własną rękę, czy się nie zmieniły (cena hotelu chociażby może być inna latem). Przeliczając na złotówki korzystałam z przewalutowania ważnego w marcu 2025 roku.


***

Post ten ukazał się w ramach serii o Maroku, w ramach którego możecie też przeczytać o:

Seria dedykowana jest Julkowi, mojemu towarzyszowi w tej podróży 🐪